Dziś powróciłam niedzielnie do kuchni. Jako pracującej matce, a do tego "ciężarówce" (tak, tak, coming out na blogu ;P ) ciężko jest zawlec ciało do kuchni. Szczególnie, że ponownie dowodzę tego, iż mdłości poranne są tylko z nazwy. U mnie zaczynają się po 17 i meczą do ... aż zasnę.
W każdym razie, cieszmy się piękną niedzielą i pysznym obiadem :)
Składniki na 4 porcje (wg ilości makaronu, bo sosu starczy na wiele więcej):
- Opakowanie makaronu np. tagliatelle
- 1kg mięsa mielonego (najlepsze wieprzowo-wołowe, ale dziś indycze)
- 2 duże cebule
- 3 duże ząbki czosnku
- 500ml passaty z pomidorów
- pół małego słoiczka koncentratu pomidorowego
- 250g pieczarek
- 1 duża papryka czerwona
- olej
- sól, pieprz
- naturalna vegeta
- suszona bazylia, suszone oregano
- papryka słodka
- papryka ostra
- listki świeżej bazylii do dekoracji
- nieco tartego parmezanu do dekoracji
W osobnym garnku gotuję makaron wg zaleceń producenta czyli al dente. Odcedzam, nieco hartuję przelewając zimną wodą i wykładam na talerz. Polewam sosem, posypuję startym parmezanem i rozdrobnionymi listkami świeżej bazylii.
Mój ulubiony makaron, i to podany tak, że chyba nikt nie miałby nic przeciwko takiemu obiadowi. :) Uwielbiam!
OdpowiedzUsuńAleż sobie Kochana dogadzasz w tym stanie :P
OdpowiedzUsuń