sobota, 24 września 2011

Zapiekanki mojego męża

Nadeszły czasy, gdy moje wizyty w kuchni ograniczają się do weekendowych sesji. Niestety, tak to jest, gdy nadmiar obowiązków skutecznie męczy człowieka, odbierając mu siły na jakiekolwiek stanie przy garach. Jest to jednak pora, kiedy dotąd drugoplanowy bohater tego bloga wkracza do akcji. I tak oto Mąż-degustator postanowił zadbać o żonę i przyrządził strawę wysoce kaloryczną, ale przez to jakże przepyszną. Nie jest to danie wykwintne, nie jest to danie wyszukane i pewnie ktoś powie, ze szkoda nawet takie banały wrzucać na blog. Otóż nie - warto czasem wrócić do czasów, gdy nie wszystko było takie "ęą". 
Prosto, w miarę szybko i przede wszystkim, każdy nawet niewprawiony kucharz sobie z tym poradzi.

Składniki dla 4 osób:
  • 8 kajzerek lub jakiekolwiek inne bułki w ilości odpowiadającej apetytom
  • masło do smarowania
  • plastry sera morskiego
  • tarty ser żółty do posypania
  • 3 ogórki konserwowe
  • 3 umyte i obrane pieczarki
  • kilka plasterków salami
  • kilka plasterków kiełbasy
  • ketchup dla miłośników bądź inny sos
Kajzerki przekroić na pół, posmarować masłem, przykryć plasterkami sera i wstawić do nagrzanego piekarnika na 5 minut. W tym czasie pokroić salami i kiełbaskę. Wyjąć zapiekanki, ułożyć na nich wędlinę i ponownie wstawić do piekarnika na kolejne 5 minut. Ogórki i pieczarki pokroić w drobną kostkę. Wyjąć zapiekanki, posypać ogórkami, pieczarkami i tartym serem. Zapiekać w piekarniku, aż się ładnie ser roztopi i przyrumieni.

1 komentarz: