poniedziałek, 22 sierpnia 2011

Zupa serowa

Moje ulubione danie na imprezy. Zawsze, ale to zawsze zaskakuje gości smakiem. Idealna na domowe przyjęcia, gdyż robi się ją szybko - w zasadzie między myciem głowy a makijażem pani domu; jest bardzo sycąca i ładnie się prezentuje. Z jednym zastrzeżeniem - zatwardziałym tradycjonalistom czy też anty-fanom serków topionych na pewno nie zasmakuje, o czym przekonałam się trzy dni temu goszcząc w Bieszczadach. Polecam na sierpniowe, chłodne wieczory. Najlepiej sobotnie z imprezą nieco alkoholową w tle ;)

Składniki:
  • 2 litry bulionu mięsnego (np. wołowego) bądź wody z rozpuszczonymi kostkami rosołowymi
  • 2 średnie pory 
  • 2 średnie cebule
  • 800g serków topionych czyli nic innego jak osiem długich serków śmietankowych, kremowych albo ze szczypiorkiem (najlepiej kilka z każdego rodzaju)
  • pieprz, jarzynka, gałka muszkatołowa
  • szczypiorek (opcjonalnie)
  • 2 łyżki mąki
  • grzanki albo groszek ptysiowy


Na patelni dusimy posiekanego pora razem z cebulą. Gdy już się cebula ładnie przyrumieni dodajemy mąki i chwilę zasmażamy. Dodajemy wszystko do bulionu gotującego się w dużym garnku. Do gotującego się wywaru dodajemy serki i mieszamy, aż się rozpuszczą. Doprawiamy do smaku. Nie solimy, bo serki już dają dość soli. Na koniec posypujemy szczypiorkiem (opcjonalnie). Serwujemy z grzankami albo groszkiem ptysiowym.
Smacznego!

2 komentarze:

  1. Uwielbiam serki topione, ale jednak nie w zupie.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. serków topionych nie lubię, ale może w zupie lepiej smakują? :)

    OdpowiedzUsuń