poniedziałek, 1 sierpnia 2011

Pomidorowa z selerem naciowym

Planuję popełnić pesto, jak to sobie obiecałam, ale że nie dorwałam jeszcze orzeszków piniowych, to póki co nici. A że reszta składników już była, to trzeba było wymyślić, co zrobić z selerem naciowym, który przecież nie będzie czekał wieczność. Oto mój wynalazek, którym jestem zachwycona szczególnie, że jest dość niskokaloryczny.

Składniki:
  • 2 litry bulionu
  • 5 podłużnych pomidorów
  • 2-3 pędy selera naciowego
  • 2 duże ząbki czosnku
  •  1 duża cebula
  • 2 marchewki
  • 2 małe pietruszki
  • świeża bazylia
  • suszony lubczyk
  • kilka ziaren pieprzu i ziela angielskiego
  • sól, pieprz
  • 1 łyżka mąki
  • 1 łyżka śmietany 18%
Do gotującego się bulionu wrzucam pokrojone w małą kostkę marchewkę i pietruszkę. Na patelni podsmażam drobno posiekana cebulę razem z cienko pokrojonym selerem. Dodaję na patelnię mąkę i dalej krotko podsmażam. Przekładam cebulę z selerem do gotującego się wywaru. Gotuję na wolnym ogniu do miękkości warzyw. W międzyczasie dorzucam pokrojony na plasterki czosnek i resztę przypraw oraz ziół (oprócz świeżej bazylii, której użyję do dekoracji już na talerzu). Gry warzywa będą miękkie, dodaję pomidory wcześniej sparzone, oprane ze skórki i pokrojone w kostkę albo ćwierć-plastry. Gotuję jeszcze 10 minut na wolnym ogniu, po czym zabielam śmietaną.

1 komentarz: