Przez Juskę napadłam na sklep z formami do pieczenia w efekcie czego mam teraz w domu 10 pięknych silikonowych foremek do muffinek w kształcie serca (!!!). Jako że jutro spodziewam się gościa - matki chrzestnej naszej córki, postanowiłam upiec coś czekoladowego. Czekoladowe zawsze jest dobre. Czekoladowe zawsze rozgrzewa serca. No to są czekoladowe serca muffinowe z kawałkami czekolady i pokruszonymi orzechami laskowymi w środku.
Składniki na 12 sztuk:
- 125 g miękkiego masła
- 150 g ciemnego cukru trzcinowego muscovado
- 3 małe jajka
- 125 g mąki
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 60 g gorzkiej czekolady, roztopionej
- 30 g gorzkiej czekolady, pokrojonej na kawałeczki
- garść pokruszonych orzechów laskowych
- 1 łyżka brandy
Miksuję masło z cukrem. Dodaję jajka i znowu miksuję. Gdy całość ładnie się połączy, dodaję mąkę, sodę, proszek do pieczenia. Znowu miksuję. Na końcu dorzucam czekoladę (oba rodzaje), brandy i orzechy. Delikatnie mieszam, rozkładam do foremek na wysokość 2/3 każdej. Muffinki piekę w piekarniku w 180 stopniach około 20 minut.
Polewę czekoladową zrobiłam z czekolady specjalnie do tego przeznaczonej, którą kupiłam kiedyś w Lidlu. Roztopiłam kilka kawałków w kuchence mikrofalowej i dodałam cukier puder.
Uwielbiam muffinki, szczególnie czekoladowe. Wyglądają pysznie:)
OdpowiedzUsuńOrzechy laskowe i czekolada...zawsze:)
OdpowiedzUsuń