Lasagne ze szpinakiem i 4 serami

Jak niektórym wiadomo, mój mąż to ciężki przypadek człowieka uczulonego na zielone. Nic w tym kolorze prócz sałaty nie przechodziło mu przez gardło. Ale zawzięłam się. A że on zje wszystko, co ma w sobie coś z kuchni włoskiej, to lazanią ze szpinakiem pokonałam jego awersję do liści i sera pleśniowego. Teraz da się za nią pokroić.


Składniki:

• 1-1,5 opakowania makaronu lasagne
• 2 opakowania mrożonego szpinaku
• 3 ząbki czosnku
• 2 cebule
• opakowanie sera mozarella
• małe opakowanie sera pleśniowego najlepiej Lazur
• tarty parmezan
• 1 opakowanie sera feta
• oliwa
• sól
• biały pieprz

składniki na sos beszamelowy: 4 łyżki masła, 4 łyżki mąki, 3 szklanki mleka, sól, biały pieprz, gałka muszkatołowa.


Jak to u mnie w kuchni zaczynam od podsmażenia pokrojonej cebuli (czasem mam wrażenie, że każdy przepis od tego zaczynam). Do cebuli wrzucam szpinak i posiekany czosnek. Duszę około 5-10 minut na średnim ogniu, aż szpinak odparuje. Dodaję sery lazur, feta i parmezan. Przyprawiam solą i pieprzem. Z solą ostrożnie, bo sery już są słone!
W międzyczasie przygotowuję sos beszamelowy: na patelni podgrzewam mąkę z masłem, do których powoli i stopniowo dodaję mleko wciąż mieszając trzepaczką. Sprawdziłam, że jest to najefektywniejsze urządzenie do roztrzepywania grudek. Gdy sos ma odpowiednią gęstość, przyprawiam.
Dno prostokątnej formy wypełniam sosem beszamelowym, następnie wykładam makaron, warstwę szpinaku, na niej plastry mozzarelli i znowu sos. Następnie 2 kolejne warstwy, wierzch przykrywam płatami makaronu i polewam grubo beszamelem. Ważne, żeby przykryć dokładnie makaron, żeby się ugotował, a nie upiekł na sucho. Wstawiam do piekarnika na ok. 40 minut.Najpierw pod przykryciem z folii aluminiowej, a na ostatnie 15 minut bez, żeby się ładnie przypiekło.


 Smacznego :)