Są takie chwile, gdy naprawdę czas nas goni, a mąż już u drzwi. Albo goście. Ta sałatka, może dla wielu nie odkrywcza, ma w sobie moc. Powstaje w oka mgnieniu! Całe przygotowanie zajęło mi 15 minut, przy czym zajęta byłam rozmową z gościem, więc pewnie dałabym radę zrobić ją jeszcze szybciej, gdyby nie moje wrodzone gadulstwo. W sumie, to dłużej zajęło mi spisanie przepisu i jego publikacja niż samo stanie w kuchni.
Składniki:
- puszka kukurydzy
- pokrojona biała część pora
- pół czerwonej papryki pokrojonej w kostkę
- 100-150g szynki pokrojonej w kostkę
- 100-150g sera żółtego pokrojonego w kostkę
- słoik tartego selera konserwowanego, nieco rozdrobnionego
- 3 łyżki majonezu
- sól, pieprz, zioła do sałatek
Wszystkie składniki mieszam. Przyprawiam do smaku. Podaję z bagietką z masłem.
kocham sałatki. dziś dostałam książkę, w której mam przepisy tylko na nie. Twoja faktycznie błyskawiczna, jak dotąd robiłam tylko selerowo ananasową. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOo, taki zestaw składników mi pasuje :) Zajadam się ostatnio sałatkami, więc ta jest kolejna do wypróbowania :D
OdpowiedzUsuńpysznie ekspresowo :-)
OdpowiedzUsuń