Kolor tej zupy pozostawia wiele do życzenia. Niestety, po zmiksowaniu wszystkich składników otrzymujemy piękne... bagno właśnie. Za to ten smak! W każdej łyżce czujesz pełnię bukietu warzyw - marchewki, pora, cebuli, czosnku i brokuła. Dodatek tymianku i gałki muszkatołowej daje przyjemny ziołowo-korzenny posmak. Najlepsza z domowymi grzankami czosnkowymi. A już kompletną rozpustą jest serwowanie jej z grzankami i tartym ostrym serem. Jednak dziś, ze względu na brak sił i czasu z gotowym groszkiem ptysiowym.
Składniki:
- 2-3 litry bulionu (wedle upodobań co do gęstości zupy)
- 3 średnie marchewki
- 3 małe pietruszki
- pół niewielkiego selera
- 1 duży por
- 2 małe brokuły albo 1 większy
- 1 duża cebula
- 2 listki laurowe
- 2 łyżki mąki
- kilka ziaren pieprzu i ziela angielskiego
- nieco startej gałki muszkatołowej
- szczypta tymianku
- sól, pieprz, vegeta
- 2 łyżki śmietany (opcjonalnie)
- kilka kromek pieczywa tostowego
- 2 łyżki masła
- czosnek granulowany
Wszystkie warzywa obieram i myję. Marchewkę i pietruszkę wrzucam do garnka z bulionem i gotuję na średnim ogniu. Cebulę i por siekam, podsmażam na patelni na maśle z odrobiną oleju albo oliwy. Gdy się nieco zrumienią, dodaję mąkę i całość smażę mieszając jeszcze ok. 5 minut. Przekładam zawartość patelni do garnka z zupą. Wszystko dalej gotuję.
Gdy marchewka będzie już dość miękka, dokładam brokuły i gotuję wszystko do miękkości.
Zupę zdejmuję z ognia, nieco studzę. Miksuję blenderem na najwyższych obrotach na gładko. Zaprawiam śmietaną (opcjonalnie). Przyprawiam solą, pieprzem, vegetą, tymiankiem i gałką. Jeśli zupa jest za gęsta - dolewam wody.
Teraz grzanki.
Pieczywo tostowe kroję w małą kostkę. Na rozgrzanej patelni rozpuszczam masło, do którego wrzucam chleb i całość energicznie mieszam, by grzanki równomiernie wchłonęły tłuszcz. Posypuję czosnkiem i smażę na brązowo ciągle mieszając.
Takiego połączenia warzyw w zupie - krem jeszcze nie próbowałam. Muszę koniecznie przyrządzić, bo zapowiada się pysznie!
OdpowiedzUsuńJest pyszna - potwierdzam. :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie się nią z mężem zajadamy :)
To bardzo się cieszę, że smakuje :) Pozdrawiam!
UsuńAa widzisz u mnie bagienna jest z zielonego groszku z chili i tabasco ;)
OdpowiedzUsuń