Głowa rodziny już próbowała i ślini się na samą myśl o jutrzejszym obiedzie.
I tak podnosi się motywację do pójścia do pracy w znienawidzony poniedziałek ;)
(Przepraszam za jakość zdjęć, ale padła bateria w aparacie i pod ręką była tylko durna komórka. A jutro owszem, bateria by działała, ale nie byłoby czego fotografować ;P )
Składniki na 10 sztuk.
- 500g mąki (pół na pół pszennej i pełnoziarnistej choć najlepsza byłaby chlebowa)
- 1/2 szklanki letniej wody
- 1/2 szklanki letniego mleka
- 2 łyzki oleju
- 1 jajko
- 1 łyżeczka soli (dałam płaską, ale mogło być więcej)
- 30g świeżych drożdży
- dodatkowo 1 jajko do posmarowania bułeczek
- 500g pieczarek
- 3 małe cebule
- majeranek (1 czubata łyżka)
- sól, pieprz
Pieczarki myję, suszę, kroję w półtalarki. Cebulę obieram, kroję w kostkę. Podsmażam cebulę na oleju z odrobiną masła. Gdy się zeszkli, dodaję pieczarki, solę, przyprawiam pieprzem i majerankiem i duszę, aż odparują wodę.
Z wyrośniętego ciasta formuję kulki, z których ręcznie formuję placki. Jak małe pizze. Każdy kawałek układam na formie wyłożonej papierem do pieczenia i smaruję roztrzepanym jajkiem. Na to wykładam farsz. Musi być go całkiem sporo.
Bułeczki zapiekam w piekarniku nagrzanym do 190 stopni ok 20-25 minut.
Zrobiłam. Pycha! Na zimno chyba jeszcze lepsze niż na ciepło :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :)
UsuńJuż Ci pisałam Ju, że są rewelacyjne. Polecam wszystkim ;)
OdpowiedzUsuńMalwina
Ja jako typowy antytalent kulinarny muszę zadać pytanie:)
OdpowiedzUsuńChodzi mi o podaną w przepisie ilość drożdży...no bo jeśli w opakowaniu jest 10g, a ja potrzebuję 30g to mam dać 3 opakowania??(czyli 3 kostki na 1/2 kg mąki?)
Wiem, że to śmieszne, ale ja w przepisie to muszę mieć podane jak "krowie na rowie"...
a masz świeże drożdże? Bo jak świeże to sprawdź, ile masz dokładnie. Chyba 100g a nie 10.
Usuń